Kiedyś często miewałem wrażenie ,że nie bardzo pasuje do epoki. Tak ,czasy w ktorych jestem ,wszystko bylo tak jakbym tego nie ogarnial-byl gdzies z tylu za ta cala nowoczesnoscia.
Dzialala wtedy wyobraznia, co by bylo gdyby....
Gdyby mi przyszlo urodzic sie w czasach cesartwa rzymskiego-hmm moglo by byc ciekawie. Mniej ciekawie byloby z pewnoscia gdybym wtedy urodzil sie chrzescijaninem.
Gdyby mi przyszlo urodzic sie jako rycerz? hmm ta opcja calkiem ciekawa jako ze mam romantyczna dusze. Ale to sredniowiecze zacofanie i zabobony,brud i zaraza, no i gdyby jednak nie udalo sie byc szlachcicem jedynie chlopem -zwyklym parobkiem...
Gdyby mi przyszlo urodzic sie w czasie wojen swiatowych - jesli jakims dziwnym cudem bym przezyl to juz by mnie tu nie bylo, lub tez bylbym ,,starszy od węgla" I poznalbym wiecej historycznej komuny nizli teraz.
Przestalem gdybac jakby bylo gdyby,jestem tu teraz jest dobrze - coraz czesciej zaczynam bywac w odpowiednim miejscu ,o odpowiedniej porze
Moze do tego trzeba poprostu dojrzec? Niewiem ale jesli tak to dojrzewam
Powiedz jeszcze gdzie te miejsca i o której tam być, to też się wybiorę ;)
Jeśli masz włosy tam gdzie trzeba, to ani chybi dojrzałeś ;)
Dorasta to się potem całe życie, niestety...
Powinieneś się cieszyć, że nie urodziłeś się za sto lat, wtedy dopiero czułbyś się zagubiony zapewne ;)